HORRORY OPARTE NA FAKTACH |TOP 5

HORRORY OPARTE NA FAKTACH |TOP 5

5 kwietnia 2023 Wyłącz przez Skaras

Nie ma nic straszniejszego niż informacja przed filmem, że jest on oparty jest na faktach. Dziś przedstawiam Wam pierwszą część zestawienia najlepszych horrorów opartych na rzeczywistych wydarzeniach. Subujcie kanał, żeby otrzymać powiadomienie o kolejnej części tego zestawienia.

Materiał ten obejrzysz także na Youtube:

The Exorcism of Emily Rose

Erin to prawniczka, która broni księdza egzorcysty w procesie o spowodowanie śmierci. Oskarżony twierdzi, że dziewiętnastoletnia Emily Rose została opętana przez demona. Oskarżyciel przedstawia jednak suche fakty, oraz zeznania specjalistów dowodzące, że Emily była po prostu chora.

Historia przedstawiona w filmie oparta jest na prawdziwej historii Anneliese Michel, Niemce, którą w 1968 zaczęła się skarżyć na demoniczne ataki, które lekarze zdiagnozowali jako epilepsję. Zastosowano leczenie farmakologiczne lekami wywołującymi niebezpieczne dla życia skutki uboczne. Gdy po 6 latach terapia nie przyniosła rezultatu postanowiono odprawić egzorcyzmy. Przez 14 dni ich trwania dziewczyna jadła tylko robaki i pająki, piła tylko swój mocz. Agresję wzbudzały w niej krzyże, różańce i inne dewocjonalia. Ostatecznie Anneliese zmarła. Egzorcyzmy przeprowadzało dwóch księży, którzy zostali oskarżeni. W głośnym, trwającym dwa lata procesie nazwanym “procesem egzorcystów” dnia 1 kwietnia 1978 roku ogłoszono wyrok – na karę pół roku więzienia skazani zostali: ojciec Arnold Renz, ksiądz Ernst Alt oraz rodzice Anneliese, Joseph i Anne Michel. Zdaniem sądu przyczyną zgonu 24-letniej dziewczyny były egzorcyzmy, które wycieńczyły jej organizm.
W obronie egzorcystów nie odezwał się wówczas żaden z niemieckich biskupów, a Joseph Stangl, biskup Würzburga, który sam wydał wcześniej zgodę na egzorcyzm Anneliese, opublikował oświadczenie, w którym stwierdził, że “szatan nie istnieje, a opętanie jest chorobą”.

“Egzorcyzmy Emily Rose” to dramat sądowy w reżyserii Scotta Dericksona, twórcy “Sinistera” i “Czarnego telefonu“. Przedstawia proces mający na celu ustalić winę lub niewinność księdza, który przeprowadzał egzorcyzmy. W filmie zachowania Emily tłumaczone są dowodami naukowymi przedstawianymi przez specjalistów i lekarzy. Obrona natomiast stara się dowieść prawdziwości opętania. Ostateczny werdykt pozostawiony jest ocenie widza.

The Town that Dreaded Sundown

W małym teksańskim miasteczku Texarkana dochodzi do serii morderstw. Niezidentyfikowany osobnik pozbawia życia pary, który w odosobnieniu chciały spędzić upojną noc na tylnym siedzeniu samochodu. Zabójcę próbuje złapać zastępca szeryfa.

“Town that Dreaded Sundown” to slasher nakręcony na podstawie makabrycznych morderstw, które miały miejsce w małym miasteczku Texarkana, w stanie Teksas. W 1946 roku zamaskowany zabójca nazwany potem “Phantom Killer” w ciągu 6 miesięcy zamordował 5 osób. Całe miasteczko drżało z obowy o życie.

Pierwszy atak morderca przypuścił 22go lutego. Dwójka młodych ludzi po opuszczeniu kina przesiadywała w ustronnym miejscu w samochodzie, gdy zaatakował napastnik w masce przypominającej poszewkę na poduszkę. Mężczyznę pobił pistoletem, a kobietę zgwałcił. Nie pozbawił ich jednak życia. Kolejna para, którą zaatakował w alejce zakochanych nie miała tyle szczęścia. Oboje zginęli od licznych strzałów z pistoletu. Ostatnie podwójne morderstwo “Phantom Killer” dokonał już trzy tygodnie później na parze nastolatków. Ofiary ponownie zginęły od kul. Co ciekawe ciało mężczyzny zostało znalezione dwie mile od miejsca zbrodni, oparte o drzewo, z ręką w kieszeni płaszcza. Ostatni napad różnił się od poprzednich. Zabójca wtargnął do posiadłości pewnego małżeństwa zabijając mężczyznę. Postrzelonej kobiecie udało się uciec.

To co łączy wszystkie zabójstwa to fakt, że nikt nie widział twarzy zamaskowanego napastnika. Sam morderca zniknął równie nagle jak się pojawił. Wszczęte zostało śledztwo ale sprawcy tych zbrodni nigdy nie ujawniono.

Reżyser filmu “The Town That Dreaded Sundown” Charles B. Pierce został po premierze oskarżony przez mieszkańców Texarkany za zbyt wierne odtworzenie historii Phantom Killera.

Haunting in Connecticut

Matt, który choruje na raka przeprowadza się z rodziną do starego domu. Chłopak wkrótce doświadcza halucynacji i widzi duchy. Pomóc w rozwiązaniu zagadki domu pomoże mu miejscowy ksiądz poznany w szpitalu.

Horror “Udręczeni” nakręcony jest na podstawie wydarzeń z życia Carmen Snedeker. W latach 80ctyh Carmen wraz z mężem, dwoma synami, córką i siostrzenicą wprowadzają się do starego domu w Southington w stanie Connecticut. Starszy syn małżeństwa miał zdiagnozowanego chłoniaka i rodzina wybrała ten dom, aby mieszkać bliżej lekarza, mimo że budynek funkcjonował wcześniej jako zakład pogrzebowy, a w jego piwnicy wciąż spoczywał zakrwawiony sprzęt i wyposażenie.

Wkrótce rodzina zaczęła doświadczać dziwnych wydarzeń. Przedmioty znajdowano w innych miejscach niż je pozostawiono, a dzieci mówiły o obcych ludziach widzianych w domu, w szczególności o mężczyźnie w długich, czarnych włosach. Osobowość starszego syna zaczęła się zmieniać. Stał się agresywny i atakował rodzinę. Lekarze stwierdzili schizofrenię, ale rodzice byli przekonani, że to przez wpływ duchów zamieszkujących ich dom.

Ostatecznie zatrudniono parę słynnych demonologów, Eda i Lorraine Warrenów, którzy zamieszkali ze Snedekerami na kilka tygodni. Ostatecznie wydali wyrok: pracownicy pogrzebowi, którzy pracowali w domu praktykowali nekromancję i napełniali dom głębokim złem. Warrenowie przeprowadzili egzorcyzmy, aby uwolnić dom od zła i zapewnili rodzinie bezpieczny powrót.

W historii tej jednak znajdują się luki. Po pierwsze, właściciele domu twierdzą, że dom nigdy nie był zakładem pogrzebowym ani nie był nękany przez złe duchy. Po drugie Ray Garton pisząc książkę o tych wydarzeniach przeprowadził wywiad z Warrenami, w którym Ed powiedział: “Oni są szaleni… Masz strzępy historii – użyj tego, co działa, a resztę wymyśl. Po prostu zmyśl to tak, by było przerażające”.

The Possession

Nastoletnia dziewczynka na wyprzedaży garażowej kupuje antyczną skrzynkę z hebrajskimi napisami. Wkrótce dziewczynka zaczyna zachowywać się niepokojąco, a dom atakuje plaga ciem. Okazuje się, że w szkatułce zamknięty był demon dybuk, który opętał nastolatkę. Jedynym ratunkiem są egzorcyzmy przeprowadzone przez ortodoksyjnego żyda.

Według mitologii żydowskiej dybuk jest niespokojnym, złośliwym duchem, który potrafi nawiedzać, a nawet opętać żywych. Czasem uważa się, że jest przywiązany do części duszy zmarłego i pomaga mu w niedokończonych sprawach, nie odpoczywając, dopóki nie osiągnie swojego celu.

Skrzynka, o której mowa w filmie naprawdę istnieje. Około roku 2000 na aukcji internetowej została wystawiona stara skrzynka na wino, której właścicielką była wcześniej niejaka Havaleh, polska żydówka, która przeżyła Holokaust. Przedmiot kupił Amerykanin Kevin Mannis. Wewnątrz znajdowały się dziwne przedmioty: dwa pensy z lat dwudziestych XX wieku, kosmyk blond i brązowych włosów związany sznurkiem, mały granitowy posąg z wygrawerowanym hebrajskim słowem “Shalom”, mały kielich do wina, suszony pączek róży i pojedynczy świecznik z czterema nogami w kształcie ośmiornicy. Mannis podarował przedmiot matce. Wkrótce po tym wydarzeniu kobieta dostała udaru i straciła mowę na jakiś czas. Szkatułka wydzielała też zapach jaśminu i kociej uryny, a drzwi w domu same się otwierały.

Mannis domyślił się, że szkatułka przynosi pecha i próbował się jej pozbyć, ale każda osoba, która ja przejmowała skarżyła się na koszmary, pojawiające się siniaki na całym ciele, czy śmierć małych zwierzą w domu jak myszy, czy rybki akwariowe.

Ostatecznie skrzynka trafiła do Jasona Haxtona z Kolegium Muzeum Medycyny Osteopatycznej w Kirksville, który trzymał ją zakopaną w wojskowej skrzyni po tym, jak zaczął mieć przez nią problemy zdrowotne. Haxton współpracował z rabinami, aby zapieczętować pudełko, co przyniosło zamierzony skutek.

Obecnie pudełko znajduje się w rękach Zaka Bagansa, badacza zjawisk paranormalnych.

The Dyatlov Pass Incident

Grupa amerykańskich studentów wyrusza w góry Uralu, aby nakręcić dokument o tajemniczym zniknięciu rosyjskiej ekspedycji z 1959 roku. Grupa ma zamiar dotrzeć do niesławnej przełęczy Diatłowa o której miejscowi opowiadają tajemnicze, złowrogie opowieści.

“Tragedia na przełęczy Dyatłowa” to horror nakręcony w konwencji paradokumentalnej przedstawiający rekonstrukcję jednego z najbardziej tajemniczych śmierci w historii.

W 1959 roku student piątego roku Wydziału Radiotechnicznego Politechniki Uralskiej Igor Diatłow zorganizował zimową wyprawę w uralskie góry. Trasa wyprawy wynosiła ponad 300 kilometrów. Przebieg wyprawy znamy ze szczątkowych zapisków w znalezionych w dzienniku. Gdy ekspedycja nie pojawiała się spowrotem w umówionym dniu wysłano ekipę ratunkową. To co na miejscu zastała ekipa ratunkowa było bardzo dziwne i budziło grozę. Odnaleziono namiot grupy, którego jedna ze ścian była rozcięta od wewnątrz. Następnego dnia odnaleziono zwłoki dwóch członków – bose i ubrane jedynie w bieliznę, choć panował wówczas około 20-stopniowy mróz. Ciała były równo ułożone i przykryte podartym prześcieradłem.

Jednak najbardziej przerażające były zwłoki odnalezione dwa dni później. Ludmiła Dubinina klęczała, z rękami i głową opartymi na krawędzi jaru. Nie miała też gałek ocznych, podobnie jak Siemion Zołotariow, który ściskał w dłoniach notes. Nikołaj Thibeaux-Brignolle miał strzaskaną czaszkę, a Zołotariow i Dubinina – zmiażdżone klatki piersiowe. Śledczy ustalili, że ta trójka zmarła później niż pozostali uczestnicy wyprawy. Ich obrażenia nie mogły być skutkiem zejścia lawiny bądź hipotermii, gdyż Ludmiła zmarła z powodu kłutej rany serca, zaś Nikołaj – złamania podstawy czaszki i krwotoku do opon mózgowych.

Śledztwo wykazało, że na przełomie stycznia i lutego nad Górami Uralskimi pojawiały się dziwne świecące kule. Wyniki autopsji były dziwne: Takie obrażenie, bez naruszenia tkanek miękkich klatki piersiowej, przypominają uszkodzenia ciała powstające wskutek fali uderzeniowej. Co więcej jedne ze zwłok były napromieniowane.

Co spotkało wyprawę Dyatłowa? Czy napotkali mitologiczne nieznane ludzkości stworzenie, które ich zaatakowało? Może ekspedycja napotkała UFO? A może w całą sprawę zaangażowane były wojskowe eksperymenty? Film “Tragedia na przełęczy Dyatłowa” podejmuję próbę rozwiązania zagadki i robi to na swój, ciekawy sposób. A jaka jest Twoja teoria o tym wydarzeniu? Piszcie w komentarzach.

źródła:
allthatsinteresting.com
wickedhorror.com
screenrant.com
ciekawostkihistoryczne.pl

Zobacz również