Przeklęta woda (2023) – recenzja

Przeklęta woda (2023) – recenzja

24 marca 2024 Wyłącz przez Łukasz Karaś
Tagi: horrory o duchach, horrory paranormalne

Reżyseria: Bryce McGuire
Kraj produkcji: USA, UK, Australia

Ray to baseballista, który musiał zrezygnować ze sportu ze względu na chorobę. Przeprowadza się z rodziną do nowego domu z basenem. Nie wiedzą, że woda jest zamieszkała przez złowrogie siły.

“Night Swim” to kolejny generyczny horror od Blumhouse, który ostatnio produkuje je taśmiowo na tą sama modłę (jak np. niedawne “Urojenie). Mamy rodzinę po przejściach, nowe miejsce zamieszkania, duchy, klątwę, tajemnicę sprzed lat i kogoś kto wie o przeklętym miejscu więcej. Film nie trzyma żadnego klimatu, nieliczne jump scares są bardzo słabe i jest niemal bezkrwawy.

Po słabym zwiastunie spodziewałem się jednak, że będzie jeszcze gorzej… a film jest jak najbardziej oglądalny. Może się nawet spodobać jeśli ktoś w życiu nie widział żadnego horroru, bo wykonanie jak to u Blumhouse jest poprawne, a fabuła mimo, że wtórna i prosta jakoś tam prze do przodu. Ale wierzcie mi, że są lepsze sposoby na spędzenie czasu.

Opublikowano: 24 marca 2024

Zobacz również