Life and Death of a Porno Gang (2009)
30 kwietnia 2021Reżyseria: Mladen Djordjevic
Kraj: Serbia
Život i smrt porno bandeę zobaczysz także na Youtube:
Serbia, lata 2000. Marko jest młodym niespełnionym filmowcem, który poszukuje sposobu aby zrealizować własny film. Poznaje producenta filmów dla dorosłych Cane i zaczyna kręcić dla niego. Realizacja siermiężnego porno jednak chłopakowi nie wystarcza. Kompletuje własną ekipę i postanawia założyc porno kabaret. Czy jednak ludność Serbii jest przygotowana na coś takiego?
Echa wojny domowej w Bośni i Hercegowinie wciąż są żywe wpływając na mieszkańców Serbii. Niewyobrażalne okrucieństwa i ludobójstwa jakie przeszły przez kraj doprowadzjąc do śmierci 200 000 osób wciąż napawają strachem ludność zamieszkującą wiejskie tereny Serbii. Ilu zbrodniarzy wciąż pozostaje na wolności, ilu gwałcicieli i morderców ludności cywilnej wciąż z rozrzewieniem wspomina czasy, w których to oni byli panami i mogli wszystko? Ilu bogatych zdeprawowanych ludzi zapłaciłoby fortuny, aby móc na własne oczy doświadczyć okrucieństw wojny? W takiej właśnie rzeczywistości rozgrywa się akcja omawianego filmu.
“Zivot i smrt porno bande”, a po angielsku “Life and Death of a Porno Gang” z 2009 roku często jest opisywany jako młodszy brat “Serbskiego Filmu“. Nie bez powodu, bo oba obrazy sporo ze sobą łączy.
Serbia sprzed 20 lat wyglądała jak Polka 30 lat temu. Świeżo co po konflikcie militarnym, gospodarka powolnie ruszyła, ale ludzie wciąż byli biedni i zacofani. Ci którzy żyją w mieście już niemrawo rzucają spojrzenia za zachodem i kapitalizmem, ale nikomu nie jest łatwo.
Marko chce kręcić filmy, ale nie ma na to pieniędzy. W miejscowym barze poznaje więc lokalnego producenta Cane i razem rozpoczynają produkcję topornych pornosów z pretekstową fabułą typu “przychodzi hydraulik przepchać rury”. Marko ma jednak większe ambicje, kradnie pieniądze Cany i zaczyna kompletować swoją ekipę w skład której wchodzi podupadła aktorka teatralna Una, która zostaje jego dziewczyną, dwóch gejów chorych na AIDS, para heroinistów-hipisów i tym podobne indywidua.
Wystawiają w Belgradzie porno kabaret, który z jednej strony pokazuje nagość i pornografię, z drugiej opowiada o problemach społeczno-politycznych, wszystko okraszając sprośnym humorem. Belgrad jednak nie jest gotowy na taką formę sztuki. Publiczność wychodzi zniesmaczona, a występ zamyka policja pod dowództwem brata Cany, który jest skorumpowanym gliną.
Ekipa postanawia spróbować swoich sił na wiejskich terenach rozstawiając na dziko prowizoryczną scenę na polu i… pomysł chwyta wśród wiejskiej publiki. Na seanse przychodzą całe wioski, którym nagość, pornografia i przaśny humor przypada do gustu.
Nie każdy jednak patrzy na to przychylnym okiem i naszej porno bandzie zaczyna wkrótce doskwierać głód i inne problemy wynikające z braku finansów. W tym momencie do ich drzwi puka Frantz, podstarzały dziennikarz wojenny, który składa pewną propozycję. Marko zwraz ze świtą będą kręcić dla jego bogatych klientów filmy ostatniego tchnienia, na których będą mordować ludzi przed kamerą. Czy artyści przystaną na taką formę zarobku?
“Life and Death of a Porno Gang” opowiada o grupie ludzi, którzy chcą być wolni, którzy chcą żyć w swojej małej komunie i spełniać się artystycznie. Życie jednak postanawia inaczej i popycha ich w stronę kręcenia filmów snuff.
Wspomniałem o porównaniach do “Serbskiego Filmu” i chyba dostrzegacie dlaczego. Oba serbskie dzieła traktują o kręceniu filmów ostatniego tchnienia. Jest tu też motyw producenta porno, oraz zdeprawowanego gliny. Główni bohaterowie obu filmów zostają wplątani z zbrodniczy proceder niejako mimowolnie.
“Life and Death” jednak jest surowszym filmem z mniejszym budżetem, co widać na każdym kroku, od mniej profesjonalnej kamery, która jednak nadaje klimatu VHSów lat 90tych, po prostsze efekty specjalne.
Obraz jednak sprawia wrażenie autentycznego. Aktorstwo jest realistyczne, postacie dobrze rozpisane, bohaterowie są z krwi i kości, mają własne problemy i osobowości, przechodzą w filmie zauważalną przemianę, gdy zamiast uprawiać wyuzdany seks przed publiką życie zmusza ich do mordowania ludzi.
Tutaj muszę zrobić małą dygresję, gdyż motyw kręcenia snuff, mimo iż pojawia się dopiero w drugiej połowie filmu stanowi bardzo ciekawy element. O ile w “Serbskim Filmie” zabijane przed okiem kamery były osoby zupełnie postronne, w “Life and Death” jest zupełnie inaczej. Bardziej ludzko, o ile można tak powiedzieć. Bo ofiary zgłaszają się same i co najważniejsze, jest to wiarygodnie uzasadnione.
Nie będę Wam psuł seansu i mówił jakimi powodami mogą kierować się ludzie podpisujący cyrograf na własną śmierć zadaną w bardzo nieprzyjemne metody.
“Life and Death” nie jest dla osób wrażliwych. Scen pełnej nagości, czy po prostu pornograficznych jest tu więcej niż w “Serbskim Filmie”.
Scen gore może znowu nie ma tu zatrzęsienia, ale przez to film nie wydaje się przesadzony. Kilka trupów tu jednak pada i bynajmniej kamera nie odwraca od scen śmierci swojego oka wszystko chłodno rejestrując. Mamy tu i samookaleczenia, samobójstwa, zoofilię, seks gejowski, gwałt i tortury. Nie dla mięczaków.
Najbardziej mnie jednak w tym filmie urzekł klimat beznadziei, smutku, biedy, nihilizmu, chęci poszukiwania szczęścia i radości poprzez coraz to bardziej ekstremalne doznania, które prowadzą do zatracenia. Film jest chropowaty, nieokrzesany, ale brak w nim hollywoodzkich klisz.
Ta produkcja moim zdaniem wstrząsa bardziej niż “Serbski Film”. Bo ten obraz to prawda. Historia może i zmyślona, ale jej składowe wydarzyły się naprawdę i dzieją się nadal.
To opowieść o małych dramatach anonimowych ludzi, którzy próbują zaczerpnąć nieco szczęścia w świecie, który na takie ekscesy nie pozwala pożerając ostatecznie swoich mieszkańców.