Caddo Lake (2024) – recenzja
16 października 2024Tagi: mistery
Reżyseria: Logan George, Celine Held
Kraj produkcji: USA
Jezioro Caddo to wielkie rozlewisko powstałe po wybudowaniu tamy na granicy Teksasu z Luizjaną. Pewnego dnia ginie w nim bez śladu ośmioletnia dziewczynka. Rodzice i policja ruszają na poszukiwania, ale bez rezultatu. Sprawę w swoje ręce postanawia wziąć Ellie, przyrodnia siostra zaginionej.
Caddo Lake to nowy film wyprodukowane przez M. Night Shyamalana.
Od razu powiem, że im wiecie mniej o fabule tego filmu tym lepiej. Ja zdradziłem tylko niezbędne minimum, choć wątków jest więcej. W trakcie trwania Caddo Lake wątki zaczynają się zgrabnie i logicznie zazębiać, co istotne, bo często w tego typu produkcjach scenarzyści, zapewne z braku dobrych pomysłów interpretację pozostawiają widzowi. Tu jest raczej wszystko podane na tacy, choć dość zagmatwane, więc trzeba sobie fabułę jakoś ułożyć w głowie.
Nie jest to też horror, czy thriller jak piszą niektórzy, ale kino mistery, w którym bohaterka powoli odkrywa tajemnicę sprzed lat.
Wykonanie jest bardzo przyjemne, zdjęcia miłe dla oka, tempo filmu lekko senne, ale im dalej w las tym przyspiesza, aktorstwo wiarygodne, postać Ellie charyzmatyczna, czego chcieć więcej?
Caddo Lake to nic nowego, ale bardzo zgrabnie opowiedziana i zrealizowana opowieść.