Wildling (2018)

Reżyseria: Fritz Böhm
Kraj: USA

Ojciec (Brad Dourif) przetrzymuje latami swoją małą córkę Annę (Bel Powley) w piwnicy wpajając jej, że to dla jej dobra – na zewnątrz czai się poczwara zjadająca dzieci. Gdy dziewczyna dorasta udaje jej się wydostać do świata zewnętrznego, którego nigdy nie poznała.

Nowy horror-fantasy ogląda się z zaciekawieniem, głównie ze względu na postać Anny, która stara się poznać świat, którego przekłamaną wizję zna tylko z opowieści ojca. Dziewczyna zostaje przygarnięta przez panią szeryf (w tej roli Liv Tyler), poznaje miejscową ludność, rówieśników, imprezy, pożądanie, nowe pożywienie… Młoda aktorka zagrała bardzo przekonująco przyćmiewając starszych kolegów po fachu. Co prawda o żadnym strachu nie ma tu mowy, film bardziej przypomina baśń typu “Labirynt Fauna” niż pełnoprawny horror, nie zmienia to faktu, że seans można zaliczyć do udanych. Polecam.