Muse (2017)

Reżyseria: Jaume Balagueró
Kraj: Hiszpania, Irlandia, Belgia, Francja

Samuel, brytyjski profesor literatury po stracie dziewczyny doświadcza proroczego snu, w którym widzi morderstwo. Na miejscu zbrodni poznaje Rachel, która miała taki sam sen. Wkrótce dwójka zostaje wplątana w okultystyczny horror powiązany z literaturą.

Nowy okultystyczny thriller od twórcy “Reca”. Dawno nie było takiego filmu czerpiącego zarówno z Lovecrafta (kulty, moc sprawcza literatury), jak i Argento (jego trylogia Trzech Matek). Dwójka głównych postaci po kawałku odkrywa elementy układanki, bada tropy, rozmawia z tajemniczymi postaciami, a za nimi nieustannie podąża widmo śmierci. Nie wszystko się tu jednak trzyma kupy (nie wiemy jaki kto jest autorem wiersza to zamiast sprawdzić w internecie wybierzmy się do specjalisty), film specjalnie nie trzyma w napięciu, a część rozwiązań jest nieco infantylna, ale ogląda się go bardzo przyjemnie. Jak to u Balagueró od strony wizualnej wszystko jest na swoimi miejscu, a w rolach drugoplanowych zobaczymy Frankę Potente, oraz Christophera Lloyda.