Tucker and Dale vs. Evil (2010)

Reżyseria: Eli Craig
Kraj: Kanada

Grupa nastolatków wybiera się na wakacje do amerykańskiej dziczy. Sielankowe chwile nad leśnym jeziorem zakłóca pojawienie się wieśniaków, którzy nie mają dobrych zamiarów. Gdy ich koleżanka zostaje porwana przez rednecków zaczyna się gra o przetrwanie.

Brzmi jak fabuła setek slasherów? A, co powiecie, żeby opisaną sytuację pokazać od strony rednecków? Co, jeśli oni są miłymi gośćmi, a cała sprawa to nieporozumienie? “Tucker and Dale vs Evil” to doskonała zabawa odwracaniem konwencji. Nie lubię horror-komedii, ale tutaj humor nie jest wynikiem słabych żartów sytuacyjnych, a inteligentnego scenariusza. Masa wyśmianych klisz filmowych (bieg z piłą mechaniczną, a’la “Teksańska Masakra” rozpierdala na kawałki), dobre aktorstwo, porządne wykonanie, kilka krwawych scen i kupa humoru. Każdy musi nadrobić.