Najlepsze shorty o Obcym
10 maja 2024Czy wiesz, że obcy doczekał się 6 oficjalnych kontynuacji, tyle, że w postaci krótkich metraży? Zapraszam do materiału o najlepszych shortach z uniwersum Aliena.
Materiał ten obejrzysz także na Youtube:
Alien: Infestation
Alien: Infestation to dwuczęściowy short nakręcony przez Szweda Martina Lindstedta kolejno w 2016 i 2018 roku.
Część pierwsza opowiada o Amandzie szukającej w swoim bloku Simona, jej chłopaka, który nie odbiera telefonu. Dziewczyna schodzi do piwnicy, aby przekonać się, że w ciemnościach czai się potwór.
Druga część skupia się na Simonie, który również przedziera się przez blok uciekając przed przerażającym stworem.
Te stonowane filmy skupiają się przede wszystkim na klimacie i wychodzi im to naprawdę dobrze. Mroczne, ciasne, wyludnione korytarze bloku stanowią śmiertelną pułapkę dla uwięzionych bohaterów. Reżyser umiejętnie buduje suspens i mimo, że wiemy jakie zagrożenie czyha na bohaterów niepokój potrafi udzielić się widzowi.
No Man’s Land
I Wojna Światowa. Żołnierze Australijskich Sił Imperialnych prowadzą z okopów ostrzał przeciw Osmańskiemu wrogowi. Gdy wkraczają do wrażych okopów okazuje się, że są one opustoszałe. Pojedynczy złapany jeniec twierdzi, że na polu bitwy czają się potwory.
“No Man’s Land” to Australijski film wojenny z 2024 roku rozgrywający się w czasach I Wojny Światowej. Grupa australijskich żołnierzy znajduje się pod przywództwem charyzmatycznego Porucznika Willarda, który niejedno już w życiu widział. Brodaty twardziel, gdy już natknie się na grasujące po okopach wroga Xenomoprhy uruchomi cały dostępny arsenał, aby je pokonać. W ruch idzie zarówno kartaczownica Gatlinga jak i trujący gaz.
Na uwagę zasługuje tu profesjonalizm wykonania i wierne odzwierciedlenie realiów konfliktu z początku XX wieku. Porucznik Willard to godny przeciwnik dla drapieżników z kosmosu. To właśnie po seansie “No Man’s Land” wpadłem na pomysł nagrania tego materiału. Koniecznie zobaczcie.
Alien Anthology
Teraz chciałbym przedstawić nie jeden film, ale całą serię około dziesięciominutowych krótkich metraży, które znajdziecie na oficjalnym kanale Youtube kwadrylogii obcego Alien Anthology. Produkcje te zostały zrealizowane przez 20th Century Studio odpowiedzialne za całą franczyzę o xenomorphach.
To, co łączy te filmy to klasyczny setting pierwszych odsłon Obcego. Wszystkie rozgrywają się w przyszłości, w kosmosie, na stacjach kosmicznych, czy bazach na obcych planetach.
Każdy z tych 6 filmików jest nakręcony bardzo profesjonalnie w filmowy sposób. Gdyby je rozwinąć do pełnych metraży spokojnie mogłyby robić za kolejne, pełnoprawne odsłony cyklu. Nic w tym dziwnego, wyprodukowało je duże studio Twenteeth Century Fox.
W “Alien: Specimen” pracownica sektora botanicznego w bazie kosmicznej musi zmierzyć się z czymś, co wypełzło z kontenera z zaopatrzeniem. W “Alien: Containment” grupa ocalałych z katastrofy wielkiego statku kosmicznego musi ustalić, co właściwie się stało, a w “Alien: Alone” android postanawia zaprzyjaźnić się z facehuggerem. Pozostałe filmy są dokładnie w tym samym klimacie.
Filmy te są obowiązkowe dla każdego fana uniwersum obcego.
Alien: Night Shift
Alien: Specimen
Alien: Containment
Alien: Ore
Alien: Alone
Alien: Harvest
ALIEN IV?
Alien IV odpowiada na pytanie, co by było, gdyby Obcy był filmem klasy B nakręconym na początku lat 90tych prosto na rynek VHS.
“Alien IV” powstał zanim nakręcono oryginalną czwartą część Obcego. Jego twórcy dywagują nad wydarzeniami, które rozgrywają się bezpośrednio po trójce. Na planetę Fiorina przybywa Bishop wraz z naukowcami i marines, aby odnaleźć choć fragmenty obcego organizmu. Ekipa natrafia na facehuggera i wkrótce musi zmierzyć się z dorosłym xenomorphem.
Film wykonany jest na wskroś amatorsko. Za naukowe bazy i korytarze statków kosmicznych posłużyły szkolne klasy, klatki schodowe, czy inne poddasza. Dźwięk jest pełen szumów, obraz rozmyty, wyblakły i kwadratowy typowy dla analogowych kamer video. Produkcja jest jednak zrealizowana z sercem. Wszyscy aktorzy starają się jak mogą, reżyser z całych sił próbuje przekonać nas, że ten korytarz z pustaków i desek to wnętrze bazy kosmicznej, a nie wycinek jakiejś szopy. I ja mu wierzę.
W “Alien IV?” mamy niemal wszystkie elementy, za które cenimy filmy o Obcym. Otrzymujemy eksperymenty na obcym w naukowych laboratoriach, ataki zarówno facehuggerów jak i dorosłych xenomorphów, futurystyczne placówki, mroczny klimat, komandosów, androidy oraz nieco krwi.
Ze względu na rok produkcji nie użyto w nim niemal wcale animacji komputerowych, która w innych shortach z uniwersum Obcego wypadała zawsze najsłabiej. Wszystkie efekty specjalne wykonane są klasycznymi metodami. Krew to farba, facehuggery są z gumy, ale najciekawiej prezentuje się kostium dorosłego xenomorpha. Został on w całości wykonany z czarnej gąbki. Owszem, wygląda to kiczowato, pozostawia raczej sporo naszej wyobraźni, ale jak na produkcję niemal bezbudrzetową wykonany jest on z pomysłem i sercem.
Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów b-klasowych filmów science fiction.