Historia filmu Predator
22 czerwca 2022Ten materiał obejrzysz także na Youtube:
Predator z 1987 roku przeszedł na stałe do popkultury. To kultowy film ze świetnymi kreacjami aktorskimi, w tym Arnolda Schwarzeneggera, gęstą atmosferą, suspensem budowanym od pierwszych minut i… genialnie zaprojektowanym potworem walczącym z komandosami.
Ale czy wiecie, że Predator początkowo miał wyglądać zupełnie inaczej, a mianowicie tak:
Dziś opowiem Wam niesamowitą historię jak doszło do tego, że Predator wygląda tak jak wszyscy go znamy, a nie jak początkowo planowano. Skąd czerpano inspiracje dla wyglądu kosmicznego łowcy. Oraz czemu Jean Claude Van Damme zrezygnował z roli Predatora.
Między jesienią 1986 roku, a zimą 1987 studio Stana Winstona zajmujące sie tworzeniem efektów specjalnych do filmów było bardzo zajęte. Zajmowało się tworzeniem potworów i charakteryzacją do “Monster Squad”. Co więcej sam Stan Winston był na etapie preprodukcji swego debiutu reżyserskiego – “Pumpkinheada”. Stan na prośbę swego kolegi, producenta filmowego Joela Silvery, który miał na koncie takie filmy jak “48 godzin”, czy “Commando” wziął awaryjnie dodatkowy projekt. Będącącego już w produkcji pod banderą Silvery “Predatora”. Ale jak do tego doszło?
John McTiernan, reżyser “Predatora” był pośrodku planu zdjęciowego w Meksyku, gdy produkcja musiała zostać wstrzymana. Było to spowodowane problemami z kostiumem obcego, które przygotowało Boss Film Studios. Możecie kojarzyć to studio z efektów specjalnych do “Postrachu nocy”, “Ghostbusters”, “Obcego 3”, czy “Żołnierzy kosmosu”. Boss sprzeciwiało się projektowi obcego zaakceptowanego przez McTiernana i producenta Joela Silverę. Według nich jego wykonanie mogło być problematyczne. Ostatecznie jednak firma dostarczyła kostium na plan filmowy. Tak jak Boss to przewidziało, projekt, który świetnie działał jako miniaturka był niemal niemożliwy do wykonania jako pełnowymiarowy kostium noszony przez aktora.
Konstrukcja nóg stwora zawierała bowiem dodatkowy staw zginający się w drugą stronę uniemożliwiając aktorowi chodzenie za pomocą własnych nóg. Zamiast tego musiał być umieszczony w uprzęży i podwieszony na linkach przymocowanych do ramienia górującego nad nim wysięgnika, z nogami sterowanymi przez lalkarzy. Czasochłonny montaż był całkowicie niepraktyczny w gęstej, meksykańskiej dżungli.
Członek ekipy filmowej “Predatora” i współzałożyciel firmy od efektów specjalnych Legacy Effects Shane Mahan powiedział: “Podstawowy problem to plan zdjęciowy w dżungli, bez platform i lokacji, które w łatwy sposób można by kontrolować. A oni potrzebowali, aby obcy mógł się wspinać, walczyć, chodzić w wodzie i wszystko inne, co widzieliście w filmie. Oryginalny kostium po prostu nie mógł sprostać tym wymaganiom”.
Jakby problemów było mało kostium został zbudowany specjalnie dla mistrza świata w karate Jean-Claude Van Damme’a. Twórcy chcieli aby założył kostium i po prostu skakał jak żaba. Ale Van Damme nie miał pojęcia na co się pisał. Przypłynął łodzią wprost z Brukseli myśląc, że będzie pokazywał swoje umiejętności w sztukach walki światu. W końcu Van Damme’a przyszedł przymierzać kostium. Zapewne pamiętacie efekty specjalne maskowania Predatora z filmu. Gdy staje się niewidzialny i zlewa się z dżunglą. Aby uzyskać ten efekt twórcy musieli stworzyć czerwoną wersję kostiumu, gdyż czerwony stoi w opozycji do zieleni w kole kolorów. Następnie komputerowo łatwo było usunąć czerwone monstrum z zielonego tła dżungli.
Gdy Van Damme’a zdał sobie sprawę, że ma być tylko kaskaderem i to paradujący w śmiesznym, czerwonym kostiumiedostał białej gorączki i więcej na planie się już nie pojawił.
Kiedy problem z pierwszym kostiumem wstrzymał produkcję “Predatora” Arnold Schwarzenegger polecił swojego starego znajomego z planu “Terminatora” Stana Winstona, aby zaprojektował i zbudował kostium od zera.
Gdy Stan spotkał się z McTiernanem i Silverą uznał, że Predator powinien być prawdziwą postacią, a nie jedynie generycznym potworem.
Czasu było zatrważająco mało dla ekipy Stana Winstona, aby dostarczyć na plan nowego Predatora. Była bardzo duża presja, aby zrobić to jak najszybciej, gdyż cała produkcja czekała, aby rozpocząć zdjęcia na nowo. Dodatkowa presja była związana z tym, że ktoś wcześniej już poległ na tym zadaniu. Po za tym studio było polecone przez samego Arnolda Schwarzeneggera. Nie mogło zawieść.
Nie zapominajmy o pozostałych projektach, w które studio było zaangażowane. Tego typu kostiumy zwykle tworzy się około 12stu miesięcy. Ostatecznie studio otrzymało jedynie 6 tygodni na skończenie stroju Predatora. Nie muszę chyba dodawać, że morale ekipy nie były zbyt wysokie. Stan Winston jednak wierzył, że film odniesie wielki sukces. Załoga zabrała się do roboty.
Nie wszyscy pracownicy podzielali optymizm Stana. Spora część ekipy pracowała wtedy przy produkcji “Łowców potworów” i to ten film uważali za murowany hit. Czas pokazał, że “Monster Squad” nie zdobył popularności podczas, gdy “Predator” stał się światowym fenomenem.
Inspiracją do stworzenia projektu Predator było dzieło sztuki w gabinecie Joela Silvery. Obraz przedstawiający nieziemskiego wojownika Rastafarian. “Widziałem to i pomyślałem, że to świetny pomysł na start dla Predatora” – powiedział Stan Winston. “Zacząłem rysować i przeprojektowywać kosmitę, a w jego sylwetce zawarłem dredy”.
W tym samym czasie do kin trafił “Obcy 2”. Stan Winston leciał do Japonii na sympozjum na temat filmu. Siedział obok Jima Camerona, reżysera “Obcego” i szkicował wygląd Predatora. Jim nagle powiedział “Wiesz, zawsze chciałem zobaczyć coś ze szczękami”, na co Stan odparł, że to niezły pomysł i zaczął rysować słynne już żuwaczki Predatora.
Tak więc słynny wygląd kosmicznego łowcy to miks rastafariańskiego wojownika z obrazu z gabinetu Joela Silvery z pomysłem Camerona odnośnie aparatu gębowego potwora.
Ostateczny projekt zawierał insektoidową głowę i kły wystające z żuchw, ale poza tym był zasadniczo humanoidalny w fizjologii, umożliwiając aktorowi chodzenie bez pomocy linek i uprzęży. Było to podejście low-tech, ale w tym przypadku najlepiej sprawdzało się w rozwiązaniu problemu. Stan Winston powiedział “Często słyszysz, jak filmowcy mówią: “Zróbmy coś, co nie wygląda jak facet w kostiumie”. Zróbmy coś bardziej zaawansowanego technologicznie. Ale skoro facet w kostiumie działa dobrze to po co to zmieniać?”.
Koniec końców po 6 tygodniach udało dostarczyć się na plan gotowy rekwizyt. Teraz potrzebny był aktor, który mógł go założyć, gdyż jak pamiętamy, mistrz karate się obraził.
Mierzący ponad siedem stóp wzrostu Kevin Peter Hall to aktor, który wcielił się w tytułową postać Wielkiej Stopy w komedii “Harry i Hendersonowie” z 1987 roku. Nadawał się idealnie do roli Predatora i to on wystąpił w kostiumie Stana Winstona. Kostium miał mechaniczną głowę z ruchomymi kłami i żuchwami oraz w pełni animatroniczną twarz. Ekipa Stan Winston Studio pracowała siedem dni w tygodniu, aby wyprodukować wiele kostiumów i samych głów Predatora potrzebnych do różnych scen.
W lutym 1987 roku, po ukończeniu nowego kostiumu Predatora, firma produkcyjna zebrała się w Palenque, meksykańskim stanowisku archeologicznym położonym na północ od granicy z Gwatemalą, aby nakręcić pojedynek jeden na jednego między Dutchem granym przez Schwarzeneggera, a Predatorem.
Cała ekipa produkcyjna nie była pewna, czy kostium faktycznie sprawdzi się w bojowych warunkach tropikalnej dżungli. Koniec końców kostium sprawdził się idealnie. Film swą premierę miał 12go czerwca 1987 roku. Przy budżecie 18 milionów dolarów już w samy weekend otwierający zarobił ponad 12 milionów dolarów, a ostateczny zarobek uwzględniając inflację to 140 milionów zielonych.
Gdy nadszedł czas nominacji do Nagród Akademii Filmowej tęgie głowy miały nie lada problem do jakiej kategorii przypisać kostium Predatora. Mechaniczna głowa sugerowała kategorię makeup i efekty specjalne. Ale ze względu na efekt kamuflażu Predatora pojawił się również aspekt efektów wizualnych postaci. Ostatecznie Winston został nominowany do Oscara za “Predatora” w kategorii efektów wizualnych – podobnie jak w przypadku “Obcego 2” – ale on i jego współnominowani przegrali z zespołem efektów specjalnych z filmu “Interkosmos” Joe Dantego.
Jak bardzo Akademia Filmowa była zdezorientowana tym nowym połączeniem efektów specjalnych, makijażu i technologii efektów wizualnych niech świadczy fakt, że w tym samym roku, w którym sklasyfikowała stworzenie Predatora jako efekt wizualny, uhonorowała Ricka Bakera Oscarem w kategorii makijażu za jego pracę nad “Harry i Hendersonowie” – pomimo faktu, że Harry został osiągnięty w dokładnie taki sam sposób, jak Predator: z aktorem w kostiumie i mechaniczną głową. Dodajmy, że ten sam aktor, Kevin Peter Hall, wystąpił w obu kostiumach!
źródło: stanwinstonschool.com