Blood Machines (2019)

Reżyseria: Raphaël Hernandez, Savitri Joly-Gonfard
Kraj: Francja

Short science fiction o dwójce gwiezdnych podróżników podążających za nagą kobietą, której z waginy wyrasta odwrócony krzyż dryfującej w kosmosie ku stercie galaktycznej śmieci.

Brzmi dziwacznie i jest dziwacznie. Całość to 50-minutowy teledysk Carpenter Brut, czyli dostajemy dawkę porządnej, synthowej muzyki rodem z lat 80tych, masę komputerowych animacji, aktorów skąpanych w Argentowskich kolorach, epileptyczne rozbłyski i nagie panie o słusznej urodzie. Za dużo sensu w tym nie ma, a fabuły tyle, co kto napłakał, ale jak ktoś lubi produkcje z dużą dawkę CGI powinno mu siąść. Mnie nie powalił, a bardzo na niego liczyłem. Spodziewałem się raczej ostro porąbanej fabuły w stylu kosmicznego “Kung Fury”, a dostałem stricte audiowizualną pulpę.