1978 (2024) – recenzja horroru olkultystycznego

Reżyseria: Luciano Onetti, Nicolás Onetti
Kraj produkcji: Argentyna

Argentyna, 1978 rok. Służby specjalne wyłapują komunistów, aby brutalnie ich przesłuchiwać. Pewnego dnia jednak w ich ręce zamiast opozycji wpadają wyznawcy Szatana. Rozpoczyna się rzeź i walka o przetrwanie.

1978 to niskobudżetowy argentyński horror, który właśnie zawitał na CDA Premium. Pierwsza połowa filmu skupia się na przesłuchaniach porwanych młodych ludzi, wymuszonych zeznaniach i torturach w jakiejś obskurnej melinie. Ta część nie zwiastuje, z czym będziemy mieć od czynienia potem.

1978 to film naturalistyczny, do którego w pewnym momencie wkrada się horror okultystyczny pełen kultystów, magicznych ksiąg, potworów i demonów. Grupka ocalałych bohaterów musi przemierzyć mroczne korytarze wojskowej placówki, by ujść z życiem. Nie będzie to jednak łatwe, gdyż niejednokrotnie drogę przetnie im chłepcąca flaki maszkara.

1978 od połowy to film gore, w którym krew i bebechy kilkakrotnie zroszą ekran. Mimo niskiego budżetu wygląd antagonistów jest całkiem niezły, a klimat odpowiednio duszny dzięki oszczędnemu oświetleniu i ciasnym korytarzom. Zaledwie 76 minut trwania powoduje, że jeśli przetrwamy pierwszą połowę to dalej film szybko leci.

Pomysł był niezły, wykonanie zadowalające. Szkoda, że scenariusz jednak niespecjalnie wciąga i nie pokazuje nic nowego. Jeśli lubicie horrory pokroju Last Shift, czy Baskin śmiało po niego sięgnijcie.