Golden Glove (2019)

Hamburg, rok 1974. Historia Fritza Honki zwanego “Rozpruwaczem z Hamburga”. Fritz jest brzydalem, alkoholikiem, impotentem, zboczeńcem, gwałcicielem i seryjnym mordercą. W pobliskiej melinie poznaje stare alkoholiczki, zaprasza do domu na wódkę, gdzie je gwałci, zabija, ćwiartuje i składuje w szafie.

Dawno nie widziałem tak odstręczającego filmu. Cały obraz cuchnie przetrawioną wódą, potem, petami i gnijącym ścierwem. Fritz jest absolutnie odpychającym dewiantem zarówno psychicznie jak i pod względem fizycznym. Jego obrzydliwe umizgi do starych, zapyziałych menelów, a ostatecznie morderstwa na nich są ohydne i mocno mogą zryć banię. Technicznie film jest wyborny, oprawa audiowizualna jest prawdziwą ucztą mimo, że danie główne jest zgniłe i pokryte robakami. Na uwagę zasługuje dobór aktorów – kobiety grające alkoholiczki są żywcem wyciągnięte z najgorszych pijackich melin. Polecam, mocna rzecz.

ps. jeśli go widzieliście obejrzyjcie także film “Mosquito der Schänder” AKA “Bloodlust” z ’77, podobne pojebane gówno!