Giallo (2009)

Reżyseria: Dario Argento
Kraj: Włochy

Drogi kobiety, której siostra została porwana krzyżują się ze śledztwem detektywa prowadzącego sprawę seryjnego mordercy porywającego piękne kobiety.

Kto by pomyślał, że to już tyle lat minęło od czasu ostatniego giallo Argento. Przez tyle lat wzbraniałem się z seansem słysząc same negatywne opinie. Tymczasem nie jest tak źle. Fabuła nie jest skomplikowana i tym razem Dario nie wodzi nas za nos myląc tropy, ale film stara trzymać się pewnych schematów wyznaczonych przez żółte filmy, jest kilka przerysowanych krwawych scen, które ucieszą miłośników gore, a główny bad guy ma wyjątkowo paskudną aparycję. Zdjęcia są niezłe, a wszystkiemu przygrywa klimatyczny soundtrack (choć do geniuszu Goblinów się nawet nie zbliża). “Giallo” to oczywiście zmierzch Argento i do dawnej świetności i maestrii się już nigdy nie zbliży, ale jego fani nie powinni się zawieźć.