The VVitch: A New-England Folktale (2015)

Reżyseria: Robert Eggers
Kraj: Kanada, USA

Rok 1630, Nowa Anglia. Pewna rodzina wyprowadza się do głuszy, by wieść samotny żywot. Jednego dnia niedawno narodzony syn Sam zostaje porwany do lasu. Ojciec podejrzewa wygłodniałego wilka. Jednak, czy aby na pewno w lesie nie czai się coś więcej?

“The VVitch” to przedstawiciel tak zwanego folk horroru. Śledzimy w nim losy pobożnej rodziny, na którą wiedźma rzuciła klątwę. Najmłodszy syn zostaje porwany do lasu, zbiory gniją, a koza zamiast mleka daje krew. Ojciec rodziny coraz bardziej podejrzewa sprawkę Diabła.

Horror Roberta Eggersa nakręcony jest w bardzo ładny sposób. Niespieszny montaż, przykuwająca wzrok kompozycja kadrów, chłodna kolorystyka świetnie współgrają z opowiedzianą w ślimaczym tempie historią. Wolne tempo pozwala budować atmosferę grozy i niesamowitości, jaka musiała towarzyszyć pierwotnym, bogobojnym osadnikom. “The Witch” to nie tylko opowieść o nadnaturalnych siłach – ten wątek zepchnięty jest na drugi plan. Pierwsze skrzypce grają tu relacje między członkami rodziny, mamy więc do czynienia z dramatem grozy. Na uwagę zasługuje tu świetne, wiarygodne aktorstwo, w szczególności debiutujące Anyi Taylor Joy znanej z późniejszego “Gambitu królowej”. Nie jest to jak twierdzą niektórzy najlepszy horror ostatnich lat, wielu może nie przypaść do gustu ze względu na powolną narrację i brak hollywoodzkich zagrywek w postaci chociażby jump scares. Jeśli jednak lubicie niespieszne, acz konsekwentne budowanie nastroju, czym prędzej sięgajcie po VVitch.