Reżyseria: Mauro Borrelli
Kraj: USA
Samolot armii Stanów Zjednoczonych przewożący cenny ładunek rozbija się nad niemieckim lasem podczas II Wojny Światowej. Do jego odnalezienia zostaje wysłana grupa żołnierzy. Szybko orientują się, że w lesie czai się jakieś zło polujące na nich.
Lubię horrory wojenne, więc po zwiastunie miałem oczekiwania, że dostanę coś przynajmniej tak dobrego jak “Overlord“. Niestety “Warhunt” to b-klasowiec pełną gębą, choć wykonany dość solidnie. Film niestety jest wtórny. Żołnierze znajdują okaleczone zwłoki, gubią kierunek, znikają jeden po drugim. Byłoby to spoko, gdyby reżyserowi udało się wykreować gęsty klimat zagrożenia. Niestety daleko mu do atmosfery osaczenia znanej chociażby z “Predatora”, a oba filmy są dość podobne.
Jak pisałem “Warhunt” to kino niskobudżetowe ze wszystkimi tego wadami, czyli zapomnijcie o udanych scenach batalistycznych, “hollywoodzkim” aktorskie, czy dobrym CGI. Jednak widywałem sporo gorzej wykonane filmy z takim budżetem, więc tragicznie też nie jest.
W roli sierżanta zobaczymy Roberta Kneppera szerzej znanego jako “T-bag” z “Prison Breaka”. W drugoplanowej roli majora Johnsona zaś podstarzałego Mickey Rourke, który pasuje do roli jak ulał.
Podsumowując jeśli lubicie horrory wojenne dajcie mu szansę, może będziecie się bawić dobrze. Reszta może sobie odpuścić.