Site icon Horror blog

Resident Evil: Final Chapter (2016)

Resident Evil Final Chapter

Reżyseria: Paul W.S. Anderson
Kraj: USA

Alice dostaje cynę od Czerwonej Królowej, że we wnętrzu Ula jest antywirus, który może zabić wszystkie zombie i mutantów na świecie, ale ma 48 godzin, by tam dotrzeć, bo zginą wszyscy pozostali przy życiu ludzie.

Już po powyższym widać, że scenariusz nie istnieje, nie miano na niego pomysłu a szkic nakreślono na kolanie. Nic tu się kupy nie trzyma, nagle po 10 latach okazuje się, że istnieje lekarstwo, co więcej jedna mała fiolka rozpylona w powietrzu może uratować cały świat, ale oczywiście czas nagli, bo równo co do minuty po 48 godzin każdy na Ziemi umrze. Lol. Jeśli chodzi o wykonanie to jest lepiej niż w poprzedniej części, która była nie oglądanym teledyskiem nakręconym na komputerze. I tak jest bez żadnych fajerwerków, film nie dostarcza żadnych emocji, ani wrażeń wizualnych, aktorstwo jest straszne, ale jeśli ktoś oczekuje taniej rozrywki na niewysokim poziomie to może sięgnąć. 

Exit mobile version