Reżyseria: Kevin McManus, Matthew McManus
Kraj produkcji: USA
Irene to kobieta w średnim wieku, która mści się za porwanie swojej małej córki przez pewnego mężczyznę. Uważać musi na depczących jej po piętach policjantów. Choć nie to jest jej największym zmartwieniem. Pewnego dnia na swej drodze spotyka nastoletnią Mię. Od tej pory losy obu kobiet nierozerwalnie się splatają.
Redux Redux to całkowite zaskoczenie. Film, po którym niczego się nie spodziewałem okazał się świetny zarówno na płaszczyźnie fabularnej jak i realizacyjnej. No i niejednokrotnie potrafi zaskoczyć. No bo film rozpoczyna się jak Irene w brutalny sposób zabija mężczyznę, którego podejrzewa o porwanie córki przed laty. Piesza ucieczka przed policją szybko zmienia się w samochodowy pościg. Gdy wymiar sprawiedliwości już niemal dopada bohaterkę ta wchodzi do… maszyny która transportuje ją do innego wszechświata. Zatem thriller w Redux Redux miesza się z retro science fiction. A także z dramatem i kinem drogi niejednokrotnie budząc także rozbawienie.
Każde multiwersum, które odwiedza Irene nieco się od siebie różni. W każdym zatem jej krwawa zemsta wygląda inaczej i nie zawsze pójdzie gładko. W pewnym momencie scenarzyści zaskakują nawet zmianą głównego bohatera przeskakując od jednej bohaterki do drugiej.
Ciekawą, przewrotną fabułę natomiast dopełnia pierwszorzędna realizacja, wiarygodne aktorstwo i dobrze wykonane, acz stonowane efekty specjalne. Czego chcieć więcej?

