Co łączy Jestem Legendą z Pianistą Polańskiego, kogo brano pod uwagę do głównej roli zamiast Willa Smitha, co oznacza motyw motyla przewijający się przez film. Zapraszam do ciekawostek z filmu “Jestem Legendą”.
Ten materiał obejrzysz także na Youtube:
Kiedy Robert Neville widzi na ulicy manekina, którego nazywa “Fredem”, wydaje się, że manekin lekko porusza głową. Podczas kręcenia tej sceny manekina zastąpił mim wykonujący delikatne ruchy po to, aby widz dostał srogiego mindfucka. Chyba się to udało.
Reżyser filmu Francis Lawrence powiedział w wywiadzie, że pewnego razu oglądał “Pianistę” Romana Polańskiego z Adrianem Brodym w roli głównej. Film traktujący o Żydzie, który próbuje przetrwać w okupowanej przez nazistów Warszawie Lawrence oglądał z wyłączonym dźwiękiem, aby nie przeszkadzać śpiące synowi. Reżyser stwierdził, że efekt ciszy był niezwykle poruszający. Postanowił, że w “Jestem legendą” nie użyje żadnego soundtracku. W filmie miała przeważać cisza, ograniczone dźwięki otoczenia i nieliczne, krótkie tak zwane wskazówki muzyczne informujące widza o wadze danej sceny.
Krzyki i inne nieziemskie odgłosy wydawane przez zarażonych wydał Mike Patton, wokalista zespołu Faith No More.
Podczas konferencji prasowej w Japonii poświęconej premierze tego filmu Will Smith przypadkowo ujawnił zakończenie grupie reporterów. Włodarze Warner Brothers poprosili reporterów i wszystkich obecnych na konferencji o nieprzekazywanie zakończenia dalej. Wszyscy bez żadnego wynagrodzenia zobowiązali się do utrzymania go w tajemnicy.
Studio Warner Brothers wydało około pięciu milionów dolarów na sześciodniowe zdjęcia w Nowym Jorku, aby nakręcić scenę na Moście Brooklińskim. Aby kręcić w tym miejscu, producenci potrzebowali zgody aż czternastu agencji rządowych. Do nakręcenia sceny strzelaniny potrzeba było dwustu pięćdziesięciu żołnierzy, oraz około tysiąca statystów, w tym stu sześćdziesięciu żołnierzy Gwardii Narodowej w pełnym wyposażeniu bojowym.
Zanim reżyserem filmu został Francis Lawrence rozważano kilku innych twórców. Początkowo to Guillermo del Toro był wybrany do roli reżysera, ale odrzucił tą ofertę woląc zająć się reżyserią filmu “Hellboy: Złota armia”. Stołek reżysera zaproponowano także Zackowi Snyderowi, ale ten również odmówił na rzecz filmu “300”. Rozważano również Roba Bowmana, ale ten ostatecznie zajął się reżyserią “Z archiwum X: Pokonać przyszłość”.
Przez lata do roli dr Roberta Nevilla rozważani byli Nicolas Cage, Arnold Schwarzenegger, Tom Cruise, Michael Douglas, Mel Gibson, Daniel Day-Lewis i Ted Levine.
Śmierć psa głównego bohatera została uznana w Internecie za “jedną z najsmutniejszych scen filmowych wszechczasów”.
W całym filmie można znaleźć liczne odniesienia do motyli. Motyla widać na plakacie „Bóg wciąż nas kocha”. Kiedy Neville rozmawiał z Samem o manekinie, którego spotkał w sklepie wideo, przez około sekundę obok twarzy Sama widać motyla. Pod koniec filmu Poszukiwacz Mroku uderza w szklaną szybę tworząc pęknięcia w szkle w kształcie motyla. W scenach retrospekcji córka Nevilla mówi o motylach i układa dłonie w kształt lecącego motyla. Anna ma na szyi tatuaż w kształcie motyla. Teorie mówią o tym, że motyl jest metaforą metamorfozy człowieka w kolejne stadium jaki są Poszukiwacze Mroku.
Film posiada alternatywne zakończenie. W nim Neville podarowuje przywódcy Poszukiwaczy Mroku wyleczoną przez niego wcześniej zainfekowaną kobietę. W podzięce za ten gest zakażeni oddalają się umożliwiając Nevillowi, oraz kobiecie na swobodne opuszczenie domu, a w domyśle wyleczenie ludzkości za pomocą serum.
“Jestem legendą” został nakręcony na podstawie książki Richard Matheson z 1954 roku o tym samym tytule. Prawa do książki posiada Warner Brothers Pictures od lat 70tych. Zanim w końcu dano zielone światło dla filmu z Willem Smithem w roli głównej i reżyserią Francisa Lawrence’a, najbliżej realizacji ekranizacji był początek 1998 roku, kiedy Warner Brothers wstępnie wyraziło zgodę na wersję z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli głównej i reżyserią Ridleya Scotta. Kierownictwo artystyczne studia i pracownicy zajmujący się efektami specjalnymi rozpoczęli nawet pracę nad projektem apokaliptycznych zmutowanych stworzeń. Jednak kilka głośnych niepowodzeń budżetowych Warner Brothers i ogromny (jak na tamte czasy) budżet początkowy w wysokości stu dwudziestu pięciu milionów dolarów doprowadziły do przerwania projektu. Gdyby film powstał na podstawie oryginalnego scenariusza Marka Protosevicha, różniłby się od wersji z 2007 roku pod trzema głównymi względami: akcja miała rozgrywać się w Bay Area w Kalifornii, byłby bardziej filmem akcji, a mniej dramatem i zostałby nakręcony z myślą o przyznaniu mu kategorii R, co prawdopodobnie przyciągnęłoby do kin mniej widzów.
“Jestem legendą” nie jest ani pierwszą, ani jedyną ekranizacją książki Mathesona. W 1964 roku nakręcono “Ostatniego człowieka na Ziemi” z Vincentem Pricem w roli głównej. W 1971 roku nakręcono “Człowieka Omegę” z Charltonem Hestonem, a w 2007 roku “Ostatniego żywego człowieka” z Markiem Dacascosem.