Reżyseria: Anthony Hickox
Kraj: USA
Dwójka bohaterów ocalałych po pożarze z pierwszej części postanawia za pomocą starożytnego artefaktu podróżować w czasie, aby znaleźć dowody niewinności jednego z nich. Trafiają dzięki temu do fabuły różnych horrorów.
Bardzo dziwny film. Bohaterowie odwiedzają fabuły klasycznych horrorów i wcielają się w ich postacie min. w Frankensteinie, The Haunting Roberta Wise’a, Świcie Żywych Trupów Romero, czy nawet klonie Obcego. W pewnym momencie nawet, gdy na ekranie pojawiła się kobieta a’la Ripley w statku kosmicznym walcząca z obcym zacząłem myśleć, że włączył się inny film. Sporo nawiązań do Martwego Zła (występuje nawet Bruce Campbell), muzyka zakoszona z Suspirii… Niestety klimatu tych filmów za bardzo nie ma, a ostatnia, najmniej ciekawa podróż do średniowiecznego zamku mało horrorowa i za długa. Mimo to lepszy od części pierwszej, w której miejsca podróży były bardziej wyświechtane (Dracula, Mumia, Wilkołak). Dziwaczny film, spodziewałem się kolejnego klona Gabinetu Figur Woskowych , a dostałem wybuchową mieszankę wszystkiego.