Reżyseria: Babak Anvari
Kraj: Jordania, UK, Katar, Iran
Klasyczna opowieść o małej dziewczynce mieszkającej z matką, która opowiada, że widzi duchy, a nikt jej nie wierzy. Do czasu.
Wyświechtana opowieść podana w nowych szatach, gdyż akcja filmu rozgrywa się w toczonym wojną Teheranie lat 90tych w muzułmańskim blokowcu. Horror produkcji Katar/Jordan/Iran/UK z Irańskimi aktorami mówiącymi po persku. Historia jest stonowana, leniwie buduje klimat, głównie za sprawą udźwiękowienia i wiatru hulającego w opuszczonym bloku, kilka razy serwując dobre sceny grozy, które kojarzyły mi się z “Shock” Mario Bavy, a sam senny klimat filmu z “Dark Water” Hideo Nakaty. Zdecydowanie bardziej przystępny niż “A Girl Walks Home Alone at Night”, który również rozgrywał się na bliskim wschodzie, ale i tak wymaga od widza nieco cierpliwości, bo fajerwerków tu brak, a jest jedynie wtórna, acz nastrojowa historia.