Reżyseria: Pascal Laugier
Kraj: Kanada
W małym amerykańskim miasteczku giną małe dzieci. Miejscowa ludność obwinia legendarnego Tall Mana, który porywa je do lasu. Pewnego dnia młoda lekarka jest świadkiem jak zamaskowany sprawca porywa jej syna. Czy jednak wszystko jest tym czym się wydaje?
Thriller mistery z 2012 roku w reżyserii Pascala Laugier (“Saint Ange”, “Martyrs”). Film zaczyna się jak typowy horror: małe miasteczko położone pośród gór i lasów i tajemniczy demon porywający dzieci. Szybko to jednak zmienia się w miałką bujdę na resorach, z twistem w który ciężko uwierzyć. Owszem, druga połowa mnoży tajemnice i niedopowiedzenia, ale absurdalna końcówka pozostawia jedynie pytanie: “wow, i wy chcecie, żeby ktoś to łyknął”? Klimat horroru gdzieś się rozwiewa, a nas coraz bardziej film zaczyna irytować. Warsztatowo również nie powala, najgorzej wypada jednak oświetlenie, które jest zbyt intensywne przez, co np. w scenach leśnych nie sposób odczuć klimatu. Po autorze tak warsztatowo dopracowanych horrorów spodziewałem się zupełnie czegoś innego. Raczej tylko dla tych, którzy lubią filmy, gdzie nie wszystko jest podane od razu na tacy. Ci, którzy oczekują wiarygodnej historii, czy klimatu nie znajdują tu wiele dla siebie.