Reż. David Bruckner
Kraj: UK, US
Beth to wdowa po mężu, który niedawno popełnił samobójstwo. Mieszka samotnie w dużym domu na odludziu. Wkrótce zaczyna odczuwać obecność kogoś obcego. Czy to mąż chce się z nią skontaktować?
Po wielu pozytywnych recenzjach mocno się na niego nastawiłem. I nie do końca spełnił moje oczekiwania. Ale po kolei. Przede wszystkim podobał mi się sposób narracji. Powolne budowanie napięcia i odsłanianie kart. Brak tanich, hollywoodzkich zagrywek. Do ostatnich chwil nie wiadomo z czym mamy do czynienia. Czy to film o duchach, a może home invasion. Może serial killer movie? Beth (w tej roli znakomita Rebecca Hall) to kobieta silna, która radzi sobie jak może po przeżyciu traumy, nie popada w rozpacz i star się żyć dalej. Postać z krwi i kości, którą szybko idzie polubić. Sposób kręcenia, praca kamer, kolorystyka, oraz muzyka są na wysokim poziomie i umiejętnie budują klimat. Klimat, który miejscami przypominał mi “Hereditary”, niepokojący, zwiastujący straszne wydarzenia. Niestety to w zasadzie nawet nie jest horror. Tylko supernatural drama-mistery. Film nie ma walorów straszących. Brakuje mi kilku mocniejszych punktów, które widzem by wstrząsnęły jak we wspomnianym “Hereditary”. A tak dostajemy zakończenie po których myślimy: “meh, i to wszystko?”. “Dom Nocny” w reżyserii Davida Brucknera odpowiedzialnego za ciepło przyjęty “Ritual” to film dobrze się oglądający, ale pozostawiający niedosyt.