Reżyseria: Anthony M. Lanza
Kraj: USA
Szalony naukowiec przyszywa do ciała niedorozwiniętego osiłka głowę lubieżnego psychopaty. Bestia zaczyna siać terror.
To chyba jeden z najlepszych złych filmów jakie widziałem. Historia jest tak absurdalna, że ciężko uwierzyć, że ktoś mógł wyłożyć na to pieniądze. Film pełen absurdalnych dialogów i absurdalnych pomysłów, ale przy tym całkiem sprawnie nakręcony jak na film za kilka tysięcy dolców. Zdjęcia są niezłe, muzyka, mimo, że kiczowata pasuje, a aktorstwo jest okropne. Na wyróżnienie zasługuje Albert Cole w roli lubieżnego maniaka – jego śmiech to kwintesencja porykiwań szalonego arcyłotra. Nieźle wypadają również triki kamerowe przedstawiające potwora: w zbliżeniach jeden aktor trzyma głowę na ramieniu drugiego, w dalszych planach facet ma przyczepioną sztuczną – efekt jest imponujący. Ryjówki niech się schowają, Olbrzymi Szpon odleciał na zimę, królem złych filmów zostaje Dwugłowa Transplantacja. Ps. w roli szalonego naukowca Bruce Dern (Burbs, Django, Silent Running).