Reżyseria: Steven Kastrissios
Kraj: Australia
Christian musi stawić czoła przerażającemu faktowi, że jego córka zaraz po nakręceniu obskurnego pornosa została znaleziona martwa. Postanawia odnaleźć wszystkie osoby, które mogły mieć coś wspólnego ze śmiercią córki. Po drodze zabiera młodą autostopowiczkę Alice.
Australijski thriller w reżyserii debiutującego Stevena Kastrissiosa. Film stonowany, bez zbędnych fajerwerków, pościgów i niesamowitych zwrotów akcji. Chłodne kino zemsty, w którym ojciec próbuje dociec czemu jego córka musiała posunąć się do zagrania w pornosie i czemu to wydarzenie skończyło się dla niej tragicznie. Oczywiście po drodze padają trupy, jest kilka scen walk, trochę tortur, oprawiania kijami, młotkami i innymi narzędziami, ale większość akcji pozostaje poza kadrem. Mało znani aktorzy radzą sobie ze swoimi rolami bardzo dobrze, a najlepiej wypada Peter Marshall w roli ojca postawionego w ekstremalnej sytuacji. Postacie nie są papierowe i jednowymiarowe, ojciec, który podróżuje po kraju z zimną krwią torturując i zabijając ludzi, o winie których nie jest do końca pewny to nie do końca pozytywny bohater. Nie jest to hollywoodzkie kino rozrywkowe, od początku wiemy, że na żaden happy end liczyć nie można. Przemoc, której tu sporo nie jest bezpodstawna jak w torczurpornach, a osadzona w fabule. Nie obyło się bez kilku potknięć (choćby nieco przerysowany “główny boss”), ale “The Horseman” to i tak godny polecenia film.