Reżyseria: Michael Chaves
Kraj: USA
Samotna matka wraz z dwójką dzieci musi stawić czoła przeklętemu dochowi.
Brzmi sztampowo? Bo jest aż d bólu. Kolejna matka z kolejnymi dziećmi musi walczyć z kolejną zjawą o aparycji blackmetalowca o komputerowo rozdziawionej paszczy. Nie ma tu dosłownie krztyny oryginalności. Wykonanie jest rzemieślnicze, także oprócz wyglądu samej zjawy nie ma się do czego czepiać – na pracę kamer, muzykę, czy aktorstwo nawet nie zwraca się uwagi. Film nawet nie stara się straszyć, czy budować klimatu, a nawiązanie mimochodem do “Annabelle” tylko utwierdza, że to kolejne odcinanie kuponów na uniwersum Conjuring. Jeśli nie widziałeś w życiu żadnego horroru oglądaj – będzie się podobało, w przeciwnym razie dostajesz kotleta wysmażonego na wiór.