Site icon Horror blog

The Astro-Zombies (1968)

Reżyseria: Ted V. Mikels
Kraj: USA

Naukowiec, doktor DeMarco postanawia z martwych ciał sporządzić zombie-niewolnika. Jego eksperymenty zaczynają interesować agentów CIA, oraz tajemniczą siatkę szpiegów pod przywództwem Satany.

Film z gatunku bardzo złych i raczej męczących. Reżyser Ted V. Mikels nie miał wystarczającej ilości pomysłów na pełny metraż, więc wtrącił mnóstwo długich, nic nie wnoszących scen, aby zapchać dziury. Smaczków dla fanów horrorów i science fiction również nie ma zbyt dużo, większość projekcji to nieciekawy film szpiegowski. Zombie pojawiają się sporadycznie i są równie kiczowate, co tytuł filmu. Zasilane są na energię słoneczną, a ich charakteryzacja sprowadza się do gumowej maski w stylu potworów z power rangers. Nuda, wiele niepotrzebnych scen, za to tych tak złych, że aż dobrych jedynie kilka, fatalne aktorstwo i fabuła, która zaczyna się składać w jako tako logiczną całość dopiero grubo po połowie seansu. W roli szalonego doktora John Carradine, a w roli szefa szpiegów Tura Satana. 

Exit mobile version