Reżyseria: Darren Lynn Bousman
Kraj: USA
Ciężarna Mary znajduje schronienie w upadającym klasztorze. Prowadzące go zakonnice okazują się sadystycznymi wariatkami.
Nowy horror w reżyserii gościa odpowiedzialnego za kilka części “Piły”. Co można zaliczyć na plus: nie ma tu hollywoodzkiego przeszarżowania, czyli efektów CGI i straszenia wyłącznie poprzez jump scares. Niestety straszenia nie ma tu prawie w ogóle. Historia jest ciekawa jednak jej sposób przedstawienia niesie niedosyt. Poczynania głównej bohaterki nie są zawsze jasne, a sporo scen i wątków trzeba sobie samemu wyjaśniać – z jednej strony buduje to oniryczny klimat szaleństwa, z drugiej niesie chaos fabularny. Na uwagę zasługuje praca kamer i ładne zdjęcia, atmosferyczny soundtrack i postać zepsutej i demonicznej matki przełożonej (Carolyn Hennesy). Niestety do obejrzenia i zapomnienia.