Reżyseria: Ken Wiederhorn
Kraj: USA
Grupka ludzi przypadkowo trafia na tropikalną wyspę, gdyż ich jacht zderzył się ze starym opuszczonym statkiem. Okazuje się, że wyspę zamieszkuje tylko, stary, dziwny Niemiec. Bohaterowie nie podejrzewają nawet, że z morskich głębin wypłynęli naziści-zombie, którzy od teraz ścigać będą wszystkich żywych.
Nieszablonowy horror o zombie w reżyserii Kena Wiederhorna odpowiedzialnego za drugą część “Powrotu Żywych Trupów”. Od pierwszych minut filmu widzowi udziela się niezły klimat za sprawą ponurej muzyki, a także wyobcowania bohaterów najpierw na statku, a potem na opuszczonej wyspie. Zagrożenie może czaić się dosłownie wszędzie, czy to na mokradłach porastających wyspę, w tropikalnym lesie, czy pomieszczeniach hotelu. Mimo, że sceny śmierci przedstawione są w sposób (zbyt) oszczędny każdą konfrontację z nazi-zombies ogląda się z przyjemnością. Ze znanych twarzy ujrzymy Johna Carradine jako kapitana jachtu, oraz Petera Cushinga jako podstarzałego Niemca. Z pewnością nie raz do niego wrócę.