Reżyseria: Don Mancini
Kraj: Rumunia, USA, UK
Hollywood kręci film o wyczynach morderczych lalek: Chucky’ego i Tiffany. Ich potomek o wątpliwej płci, który nie skrzywdziłby nawet muchy widzi reportaż z planu zdjęciowego w telewizji i postanawia ich odnaleźć. Gdy rodzina jest w komplecie rozpoczyna się proces kształtowania psychiki najmłodszego członka.
Po bardzo udanej części czwartej pora przyszła na jej kontynuację, która okazała się nieco gorsza. Fabuła filmu jest bardzo chaotyczna, a scenariusz słabo rozpisany. Mamy wątek filmu w filmie, którego reżyserem jest raper Redman. Jest wątek aktorki Tiffany, odgrywającej rolę lalki Tiffany, która grała Tiffany w części poprzedniej, ale została przeniesiona do lalki Tiffany… whatever. Mamy w końcu wątek potomka Chucky’ego, który jest w sumie słaby. Jednak humor nieco rekompensuje te niedostatki. W “Seed of Chuky” mamy kilka mrugnięć oka do fanów horroru, np. w postaci dziennikarza, którego gra John Waters, czy nawiązania do filmu Eda Wooda “Glen czy Glenda”, oraz kilka przyzwoitych zabójstw (polewanie kwasem, dekapitacje, prucie flaków, palenie żywcem). No i jest rzecz jasna świetny jak zawsze Chucky ze swymi ciętymi tekstami. Denerwować natomiast może wprowadzona do fabuły nowa lalka, która irytuje nieco wyglądem i zachowaniem. Nie jest jednak źle i fani serii powinni być zadowoleni.