Reżyseria: Chris Good Goodwin
Kraj: USA
Michael jest początkującym youtuberem, fanem horrorem found footage. Pewnego dnia zaczyna się nim interesować redneck zabójca.
Z cyklu “filmy o których nikt nie słyszał i nikt nie widział”. Na Filmwebie moja ocena jest drugą wystawioną. “Reel” to amatorski found footage, w którym przez 70 minut śledzimy nieciekawe nagrania początkującego youtubera jak gada do kamery, łazi po mieście, czy domu swojego brata chcąc nakryć jego żonę na zdradzie.
W pewnym momencie do akcji wkracza jednak pewien redneck z szalonej rodziny, w której krew jest z krwi jak przystało na wsioków, a zabójstwami nikt się nie przejmuje. Redneck zaczyna śledzić Michaela.
Końcowe 10 minut to tortury przeprowadzone przez rodzinę wieśniaków na Michaelu. Mamy tu i karmienie szkłem, i obcinanie języka i wbijanie gwoździ w głowę. Długie i męczące, ale męczące dla widza. Końcowa partia przypomina te z serii “August Underground”, jest w miarę realistyczna, ale niewiele widać przez słabą jakość i rozedrganą kamerę.
Jedyne co mi się w zasadzie podobało to jedna krótka scena, gdy wieśniak ściąga skórę z twarzy kobiety, by tą maskę założyć swojej matce. W ogóle motyw porąbanej rodziny jest jedynym ciekawym w filmie, niestety większość czasu trwania przeznaczone jest Michaelowi.
Dla mnie jedynie ciekawostka, ale jeśli lubicie podziemne, brutalne kino jak wspomniane “August Underground” może warto sięgnąć. Do znalezienia w necie.