Reżyseria: John Gulager
Kraj: USA, Japonia
Mężczyzna otwiera nowy park wodny, który atakują mordercze piranie.
Pierwsza część była solidną rozrywką na wysokim poziomie. Był sensowny scenariusz, było krwawo i zabawnie. Tutaj scenariusza brak – są tylko luźne scenki atakujących ryb poprzetykane nudnymi dialogami. Co, więcej ataków wcale nie ma dużo i nie są jakoś specjalnie krwawe, akcji też jak na lekarstwo. zabawnie jest tylko miejscami, przede wszystkim za sprawą pojawienia się Davida Haselhoffa, który gra tu samego siebie – podstarzałego celebrytę wynajętego na otwarcie aquaparku. Kilka pomysłów jest totalnie debilnych jak np. odgryzanie fiuta, pierdząca krowa, czy tasiemka odcinająca głowę. Na plus jak w jedynce sporo cycków.