Reżyseria: Matt Jaissle
Kraj: USA
Seryjny gwałciciel, morderca i kanibal zostaje zastrzelony przez dwóch policjantów. 9 miesięcy później grupa satanistów postanawia na cmentarzu odprawić rytuał, by przywrócić przestępce do życia. Ten powstaje z grobu, zabija czcicieli rogatego i z wywieszoną półmetrową, gnijącą pałą wyrusza zaspokoić swą chuć i potrzebę jedzenia ludzkiego mięsa.
Amatorska, w pewnych kręgach już kultowa produkcja nakręcona przez fanów horrorów. “Necro Files” powinno się traktować z przymrużeniem oka, efekty specjalne bywają umowne, a aktorstwo amatorskie, ale dla scen, w których gnijący trup (charakteryzacja akurat zrobiona nieźle) gwałci niewiasty, zakochuje się w dmuchanej lalce, albo, w której ściga latającego zombie-niemowlaka (sic!) warto po niego sięgnąć. Tania, obskurna produkcja nakręcona kamerą video w latach 90tych. Mieszanka parujących bebechów i niewybrednego humoru. Nie wiem komu polecić ten film, pewnie miłośnikom niskobudżetowego gore i filmów Tromy.