Site icon Horror blog

Najlepsze kosmiczne horrory science fiction

Dziś zapraszam Was do zestawienia najlepszych horrorów science fiction rozgrywających się w kosmosie. Znajdą się tu filmy stare i nowsze, te znana i te o których nawet nie słyszeliście.

Zestawienie najlepszych kosmicznych horrorów science fiction obejrzysz także na Youtube:

 

Screamers


Przyszłość. Na planecie Syriusz 6B korporacja N.E.B wydobywała drogocenny minerał. Wkrótce jednak doszło do skażenia planety i wyniszczającej wojny atomowej. Pułkownik Hendricksson z frakcji naukowców wyrusza do kwatery N.E.B. aby zakończyć konflikt. Czeka go śmiertelne niebezpieczeństwo.

“Screamers”, a po polsku “Tajemnica Syriusza” to horror science fiction oparty o nowelę Philipa K. Dicka. Pułkownik Hendricksson, doświadczony żołnierz wraz ze świeżakiem wyrusza do kwatery N.E.B.u, aby pertraktować zakończenie wojny. Nie wroga frakcja jest jednak największym problemem, ale roboty, które miały zwalczać N.E.B, ale ostatecznie wymknęły się spod kontroli, zaczęły się same replikować, a także modyfikować.

“Screamers” prezentuje ciekawą intrygę z kilkoma plot twistami. Atmosfera bywa napięta, gdy Hendricksson spotyka kolejnych bohaterów, którym nie do końca może ufać. Gorąco się także robi przy konfrontacji z tytułowymi “Wrzaskunami”.

Roboty poruszają się pod ziemią i wyposażone są w piły, które jednym ruchem mogą pozbawić kończyny. A to tylko pierwsza generacja tych maszyn.

Nieźle wypadają także lokacje. Postapokaliptyczne, monumenlatne zbombardowane miasta, czy wielkie futurystyczne fabryki pośród ośnieżonnych pustkowi robią wrażenie. Klimatycznie też wypadają wnętrza, głównie bunkry pełne zmurszałego betonu i zdezelowanego żelaza.

“Tajemnica Syriusza” spodoba się fanom postapokaliptycznych horrorów i śmiercionośnych maszyn.

Galaxy of Terror


Załoga statku kosmicznego zostaje wysłana na obcną planetę z misją ratunkową. Na miejscu odnajdują jedynie zmasakrowane zwłoki. Kosmonauci trafiają do dziwnej budowli-piramidy, w której będą się musieli zmierzyć ze swymi największymi lękami.

“Galaktyka grozy” to częściowo wzorowany na “Obcym” horror science fiction wyprodukowany przez Rogera Cormana. Fabuły nie ma tu zbyt wiele. Od kilkuosobowa załoga musi stawić czoła wrogiej inteligencji w ciasnych zakamarkach potężnej budowli.

Jeden z kosmonautów zostanie rozszarpany przez glizdopodobnych obcych, inny stoczy pojedynek z własnym odciętym ramieniem. Nastąpi tu również niesławny gwałt przerośniętej larwy na jednej z członkiń załogi.

Na uwagę zasługują tu całkiem niezłe efekty specjalne wykonane klasycznymi metodami, w szczególności w pomysłowych scenach gore. Cieszy także fakt wystąpienia dwóch wkrótce-kultowych aktorów: mianowicie Roberta Englunda, który później wcielił się we Freddiego Kruegera w serii “Koszmar z ulicy Wiązów”, oraz Sida Heiga, odtwórcę Kapitana Spauldinga z trylogii Roba Zombiego.

Nie będę ukrywał, że to tani, b-klasowy film. Ale jeśli jesteście fanami retrohorrorów z epoki VHS “Galaktyka grozy” będzie dla Was smakowitym kąskiem. Mimo, że toczonym przez robaki.

Pandorum


Dwóch członków załogi statku kosmicznego mającego skolonizować nową planetę budzi się z hibernacji, by odkryć, że reszta załogi gdzieś zniknęła. Okazuje się, że nie są sami na statku. Jakaś obca rasa atakuje pozostałych przy życiu.

“Pandorum” to horror science fiction dla wszystkich miłośników “Obcego”, czy “Ukrytego Wymiaru”. Film ewidentnie się na nich wzoruje dodając jednak dużo od siebie. Fabuła rozgrywa się na statku kosmicznym z tysiącami pasażerów, którzy mają skolonizować nową planetę, gdyż Ziemia nie nadaje się już do życia. Bohaterowie muszą odkryć, gdzie się znajdują, oraz gdzie podziała się reszta załogi. A podczas poszukiwań natrafiają na potwory, które zaczynają na nich polować.

Robotę robi tu przede wszystkim miejsce akcji. Olbrzymi, wielopoziomowy statek kosmiczny pełen mrocznych korytarzy i futurystycznych pomieszczeń, w których może czaić się zagrożenie. Zagrożenie, którego prowieniencję muszą odkryć bohaterowie filmu. Widzowi udziela się klaustrofobiczna atmosfera i strach przed nieznanym zagrożeniem.

Żwawa akcja, fabuła pełna starć z potworami i tajemnica pochodzenia antagonistów utrzymuje uwagę widza, a całość wieńczy zaskakujące zakończenie.

Planet of the Vampires


Podróżując przez przestrzeń kosmiczną dwa statki otrzymują sygnał S.O.S. Postanawiają na niego odpowiedzieć i lądują na planecie Aura. Na miejscu nieznana siła zmusza załogi statków do aktów agresji wobec siebie. Nie wiedzą jeszcze z jaką obcą siłą przyjdzie im się zmierzyć.

“Planeta wampirów” to horror science fiction w starym stylu od reżysera Mario Bavy, który zwany jest włoskim Hitchcockiem. Mimo, że realizacyjnie film trąci kiczem lat 60tych to może poszczycić się bardzo posępnym klimatem.

Planeta na której lądują załogi jest mroczną pustynią. Otulona mgłą i wyziewami z postrzępionymi skałami wystającymi z powierzchni. Dosłownie za każdym rogiem może skrywać się nieznane niebezpieczeństwo. Na niej załogą przyjdzie się zmierzyć z szaleństwem, żywymi trupami, oraz złowrogą inteligencją.

Prócz mrocznego klimatu odnajdziemy tu kilka odważnych jak na lata 60te krwawych scen, piękną kolorystykę, a także zaskakujące zakończenie. Ciekawostką jest fakt, że film ten był bezpośrednią inspiracją dla “Obcego” Jamesa Camerona.

Event Horizon


Rok 2047. Statek kosmiczny z siedmioosobową załogą wyrusza w okolice Neptuna w poszukiwaniu zaginionego statku “Horyzont Zdarzeń”. Na pokładzie znajduje się doktor Weir, który prowadził eksperymenty z zaginaniem czasoprzestrzeni. Odnaleziony statek okazuje się wyludniony. Ale nie pozbawiony życia.

“Event Horizon” to horror science fiction w reżyserii Paula Andersona. I to jeden z najlepszych rozgrywających się w przestrzeni kosmicznej. Jest to zasługą od pierwszych chwil budowaną atmosferą tajemnicy.

Bohaterowie są wyalienowani i bardzo osamotnieni w wielkim, opuszczonym statku kosmicznym przypominającym gotycką katedrę. Co się stało z załogą statku, oraz czym tak naprawdę jest “Horyzont Zdarzeń”? Na te pytania przyjdzie nam czekać do finału.

W pewnym momencie produkcja skręca w stronę horroru satanicznego, czy mistycznego. Pojawia się wątek alternatywnych wymiarów, czy nawet wizyty w piekle. Zaletą filmu jest także dbałość o walory wizualne.

Mroczna i chłodna kolorystyka opuszczonego statku kosmicznego, dające pole do działania wyobraźni krwawe sceny, całkiem niezłe efekty specjalne, świetna ścieżka dźwiękowa oraz dobre aktorstwo. W głównych rolach zobaczymy tu świetnego Sama Neilla w roli doktora Weira, oraz Laurence’a Fishburne’a jako kapitana statku ratunkowego.

“Event Horizon” to film mroczny, z gęstym klimatem i wciągającą fabułą. Czego chcieć więcej od tego typu kina?

Exit mobile version