Reżyseria: Niels Arden Oplev
Kraj: Szwecja, Niemcy, Norwegia, Dania
Dziennikarz, który właśnie przegrał sprawę o zniesławienie łączy siły z hakerką-odludkiem, by rozwiązać sprawę zabójstwa szesnastoletniej dziewczyny, które wydarzyło się 40 lat wcześniej. Dwójka zagłębia się w mroczną historię licznej rodziny, w której aż roi się od nazistów.
Głośna ekranizacja poczytnej książki pozostawia spory niedosyt. Film, mimo, że dobry to zdecydowanie przereklamowany i nie serwuje nam niczego, czego byśmy już nie widzieli, dodatkowo polany sosem z zupełnie przeciętnego wykonania. Nie jest to horror, a film mistery, czyli jak to w takim kinie bywa najważniejsza jest zagadka sprzed lat i powolne odkrywanie jej tajemnic, nie zaś napięcie, czy strach. Sama historia nie jest jakoś mega wciągająca, ale ogląda się przyjemnie. Dwójka głównych bohaterów poradziła sobie z rolami nieźle, choć na Noomi Rapace w roli wiecznie sfochowanej gothki cierpiącej na Absolutny Brak Cycków ciężko było patrzeć (szczególnie gdy pokazywała klatę). Przereklamowane, acz przyjemne patrzydło raczej dla miłośników rozwiązywania zagadek przeszłości.