Reżyseria: Travis Stevens
Kraj: USA
Don wprowadza się do nowego domu, by go odremontować przed przyjazdem ciężarnej małżonki. Na miejscu wdaje się w romans z sąsiadką. Nie wie jeszcze, że będzie to miało zgubne skutki.
Kolejny horror z repertuaru tegorocznego Fest Makabra w reżyserii Travisa Stevensa, który do tej pory wyprodukował m.in. “We are still here”, “Horrible way to die”, czy “Starry Eyes”. To klasyczne ghost story bez specjalnych fabularnych udziwnień jednak nakręcony z miłością do kina. Stevens czerpie z ogranych schematów, ale robi to w swoim stylu. Tempo jest niespieszne, a atmosfera niezbyt gęsta, ale opowiadana historia wciąga, a oniryczna, surrealistyczna atmosfera żyjącego domu hipnotyzuje. Na uwagę zasługuje niejaki C.M. Punk w roli Dona (zawodnik wrestlingu), który wygląda jak skrzyżowanie Bruce’a Campbela z Henrym Rollinsem (będziemy go mogli zobaczyć w tym roku w remaku “Rabid”), oraz świetne, klasycznie wykonane efekty specjalne, których w końcówce jest całkiem sporo. “Dziewczyna z trzeciego piętra” to nic nowego, ale czy każdy film musi być innowacyjny?