Site icon Horror blog

End of the Wicked – film przez, który ZABIJANO DZIECI naprawdę!

End of the Wicked

Dziś opowiem Wam o filmie przez który ludzie naprawdę mordowali dzieci. Przed Wami historia filmu “End of the Wicked”, jednego z najbardziej złych filmów jakie kiedykolwiek powstały.

Materiał o “End of the Wicked” obejrzysz także na Youtube:

“End of the Wicked” to film rodem z Nollywood, czyli Nigerii. Jakość filmów Nollywood jest iście chałupnicza. Nie występują w nich żadni profesjonaliści. Nie kręci ich też żadna profesjonalna ekipa filmowa na profesjonalnym sprzęcie. Nigeryjskie kino gatunkowe wygląda jak studencki zgryw pokroju rodzimego ZF Skurczu. Tyle, że jest kręcone jak najbardziej na poważnie.

“End of the Wicked”, czyli “Koniec nikczemnika” opowiada o losach pewnego nigeryjskiego miasteczka, w którym zbiera się sabat czarownic pod przywództwem Belzebuba. Wiedźmy i czarownicy, na co dzień pod przykrywką przykładnych mieszkańców miasteczka nocami radzą jak uprzykrzyć życie bliskim. Pewnego razu wiedźmy werbują miejscowe dzieci jako pomocników w diabelskim planie.

Fabuła “End of the Wicked” jest bardzo prosta. Składają się na nią sceny na sabacie, gdzie pośród kotłów z magicznymi miksturami siedzi na tronie mężczyzna zwany Belzebubem i rozkazuje swym poddanym wymyślać niegodziwości, które ześlą na mieszkańców miasteczka. Czarownice zsyłają więc na nich straszne sny i choroby.

Wiara w czarownice w Nigerii jest bardzo silna. Złożyła się na to ekstremalna forma chrześcijaństwa zmieszana z miejscowymi wierzeniami. Religijni duchowni obarczają czarownice za wszystkie nieszczęścia, które spotykają bogobojnych mieszkańców. Duchowni ci nierzadko oskarżają dzieci za spowodowanie chorób u rodziców. Wiara w ucieleśnienie zła jest tak silna, że po ulicach delty Nigeru błąka się tysiące dzieci wyrzuconych z domów za służbę szatanowi. Dzieci te spotkała najlżejsza kara.

Pod koniec XX wieku akty okrucieństwa wobec dzicy oskarżonych o czary uległy intensyfikacji ze względu na filmy pokroju “End of the Wicked”, oraz samozwańczych proroków i religijnych oszustów.

Film wyreżyserował Teco Benson, który karierę w tym przemyśle rozpoczął w 1994 roku, by ostatecznie przerzucić się na reżyserię. Teco nakręcił około 35 filmów. Był nominowany do nagrody Africa Movie Academy Awards w kategorii Najlepszego Reżysera w 2006 i 2008 roku. W 2012 roku prezydent Nigerii Goodluck Jonathan odznaczył go Orderem Republiki Federalnej. “End of the Wicked” był jego drugim filmem.

Ważniejsza jest jednak osoba, która zleciła nakręcenie tego filmu, została jego producentem i napisała do niego scenariusz. Jest nią Helen Ukpabio stojąca na czele Kościoła Ewangelii Wolności. Ukpabio zagrała również jedną z ról – pastora, która ostatecznie demaskuje i niszczy wiedźmy. Helen Ukpabio celowo prowadziła narrację jakoby wydarzenia przedstawione w filmie wydarzyły się w rzeczywistości, a ona w heroicznym akcie udaremniła poczynania Złego. Miało to na celu wzmocnienie jej pozycji jako lidera kościoła, zwiększyć wpływy polityczne, oraz majątek. Cel został osiągnięty na czym ucierpiały tysiące dzieci.

Ukpabio założyła swój kościół w 1992 roku. Jej organizacja zakłada dosłowną interpretację Biblii i wierzy w namacalność Szatana i jego manifestację przez opętywanie niepełnoletnich dzieci. Od czasów założenia kościół ten znalazł dużą liczbę wyznawców w Nigerii i południowej Afryce.

Jak sama napisała w jednej ze swoich książek: “Jeśli dziecko w wieku poniżej dwóch lat krzyczy w nocy, płacze i często gorączkuje z powodu pogarszającego się stanu zdrowia, jest sługą szatana”.

Dzieci oskarżone o służbę złowrogim siłom były przez swoich bliskich zakuwane w łańcuchy, głodzone, bite, a nawet wrzucane do ognia. Udokumentowane są nawet przypadki ucinania głów dzieciom za pomocą piły. Przez własnych rodziców…

Co na to prawo? Nigeryjski prawnik James Ibor powiedział, że “istnieją przepisy dotyczące czarownictwa. Problemem jest jednak ich przestrzeganie. Póki nie zaczniemy ich przestrzegać nasze dzieci będą zagrożone.”. Ludzie oskarżani o znęcanie się nad dziećmi-czarownikami są wypuszczani na wolność, a sprawy umarzane.

W 2007 i 2008 dzięki dwóm reportażom w brytyjskiej prawie i telewizji Zachód dowiedział się o szkodliwej działalności Kościoła Ewangelii Wolności. W 2009 roku odbyła się konferencja w Nigerii krytykująca kościół Ukpabio, która została brutalnie przerwana przez członków organizacji.

Wpływy Ukpabio sięgają jednak nawet poza granice Afryki.

Victoria Climbié, ośmiolatka z Wybrzeża Kości Słoniowej, zmarła w Londynie w lutym 2000 roku po koszmarnych, długotrwałych torturach. Była bita, przypalana papierosami i zmuszana do spania w foliowym worku w pustej wannie. Kiedy trafiła do szpitala, było już za późno. Na jej ciele znaleziono 128 ran.

W 2001 roku jej ciotka, Marie Therese Kouao, oraz partner ciotki, Carl Manning, zostali skazani na dożywotnie więzienie za morderstwo. Twierdzili, że ich ofiara jest czarownicą.

W 2010 roku w Wielkiej Brytanii sąd skazał Erica Bikubi i Magalie Bamu na dożywocie za rytualne zabicie piętnastoletniej Kristy Bamu, którą oskarżali o czary i służbę Szatanowi.

Póki co jedyna kara jaką spotkała samozwańczą duchowną to zakaz wjazdu na teren Wielkiej Brytanii.Zbrodniczy proceder Helen Ukpabio i jej kościoła trwa nadal. Setki dzieci rocznie są bite, wyrzucane z domu, torturowane i mordowane za domniemaną służbę Szatanowi.

Może dziwić i szokować zacofanie mieszkańców delty Nigeru i ich niezachwiana wiara w zabobony. Jednak przypominam, że jeszcze 300 lat temu w Europie środkowej ludzie stojący na straży wiary torturowali i palili żywcem małe dziewczynki oskarżane o to samo, co dzieci w Nigerii – o czarostwo i konszachty z Diabłem.

Exit mobile version