Reżyseria: Doug Liman
Kraj: USA
Cage zostaje wcielony siłą do armii w przeddzień bitwy, która ma być decydującą w walce z obcymi. W ów bitwie podczas likwidowania jednego z obcych sam ginie. Budzi się dzień wcześniej myśląc, że był to sen jednak sytuacja się powtarza. Rozwiązać zagadkę powrotów i pokonać obcych pomóc mu może tylko weteran Rita Vrataski.
Dzień Świstaka ubrany w egzoszkielety. Konwencja filmu do specjalnie nowatorskich nie należy, ale zawsze przyjemnie się ogląda losy bohatera, który wie, co go czeka i próbuje to bezskutecznie zmienić. Wykonanie filmu bez zarzutów, mimo, że nakręcony w 3D nie miał nadmiaru “wystających scen”, wygląd obcych odpowiednio obcy (podobne trochę do potworów z Pitch Black), jest trochę strzelania, scen bitewnych, latających statków i wspomnianych egzoszkieletów. Szkoda, że gra tam Tom Cruise, według mnie słaby aktor ze straszną facjatą. Niezły film dla fanów militarnego SF.