Reżyseria: Mariano Baino
Kraj: Rosja, UK
Elizabeth zostaje zaproszona przez swoją koleżankę do klasztoru w Europie Wschodniej, na który pół życia łożył jej ojciec. Po dotarciu na miejsce okazuje się, że przyjaciółka dziewczyny zniknęła. Elizabeth będzie musiała zmierzyć się z tajemnicą zakonnic i własną przeszłością.
Bardzo lovecraftowski horror pełen świetnych lokalizacji (wilgotny, kamienny klasztor pełen tajemnych przejść), klimatycznych plenerów (wietrzna rybacka wyspa) będący hołdem dla dzieł Mario Bavy, Dario Argento, czy Lucio Fulciego. Oglądając go mamy wrażenie obcowania z włoskim filmem lat 70tych, a nie koprodukcją brytyjsko-rosyjską z lat 90tych. Co prawda narracja nie jest mocno stroną filmu, gdyż trzeba się skupić, aby nadążyć, o co w ogóle chodzi, ale niesamowity klimat i świetne kadry rekompensują to z nawiązką. Nie ma tu wielu efektów specjalnych, ale jak już się pojawiają to robią (gumową) robotę. Dla wszystkich fanów Lovecrafta, włoszczyzny, czy po prostu dobrych horrorów o tajemnicy sprzed lat.