Reżyseria: Ciaran Foy
Kraj: Irlandia, UK
Dziewczyna Tommy’ego zostaje pewnego dnia zaatakowana w blokowisku przez grupkę dzieciaków wskutek, czego ginie. Tommy pozostaje sam z małym dzieckiem, dodatkowo poprzez traumę nabawia się ostrej agorafobii. Pewnego dnia jego dziecko zostaje porwane przez te same, zdegenerowane dzieci. Tommy wraz z księdzem musi udać się do opuszczonego blokowiska, gdzie mieszkają dzieci-mutanty.
Niskobudżetowy irlandzki horror, w którym na dobrą sprawę grają jedynie cztery osoby. Pół filmu obserwujemy Tommy’ego jak stara się żyć nękany przez napady panicznego lęku, gdy ma wyjść na dwór, czy kiedy jego dom jest nachodzony przez dziwne dzieci. Powiem szczerze, że ta część jest nudnawa, choć ma swoje niepokojące momenty. Natomiast, gdy Tommy wybiera się do blokowiska robi się dość nieprzyjemnie, duszno, klaustrofobicznie. Opuszczony blok z wielkiej płyty, dziesiątki korytarzy, obskurna klatka schodowa niosąca echa dziwnych odgłosów, a w nim upiorne, wychudłe dzieci-zombie. Od tego momentu robi się ciekawie. Minimalistyczny, acz klimatyczny. Warto przebrnąć przez nudnawą pierwszą połowę.