Reżyseria:
Kraj produkcji: USA, Kanada
Liz zostaje zaproszona przez swojego chłopaka Malcolma na romantyczny wyjazd do rodzinnego domku w lesie. Na miejscu kobieta doświadcza dziwnych wizji i czuje czyjąś złowrogą obecność. Liz będzie musiała zmierzyć się z ponurą przeszłością domostwa.
Keeper to nowy horror Osgooda Perkinsa, który idzie jak zły i po Longlegsie i Małpie wypuścił trzeci film na przestrzeni dwóch lat.
Bezpieczne miejsce to klasyczny horror o nawiedzonym domu. Reżyser na każdym kroku daje nam znać że coś jest nie tak. Że coś złowrogiego znajduje się w lesie, albo w domu. Jednak prócz niepokojących migawek, migających widmowych postaci, czy przywidzeń głównej bohaterki nie pokazuje co to takiego. Nie daje też jasnych odpowiedzi, czy dom nawiedzony jest teraz, czy to pieśń przeszłości. Czy zjawy które widzi bohaterka naprawdę ją nawiedzają, czy są jedynie wytworem wyobraźni.
Bezpieczne miejsce to film stonowany, rozgrywający się w robiącej wrażenie drewnianej chacie z jedynie garścią aktorów. Obsadzie przewodzi doskonała Tatiana Maslany, która do końca nie wie co w zasadzie się wokół niej dzieje. Końcówka filmu przynosi odpowiedzi skręcając w stronę folk horroru. Czuć jednak, że do tej pory fabularnie to była wydmuszka o krzątaniu się po budowli, a rozdmuchane zakończenie miało na celu jedynie usprawiedliwić scenariusz, który był w zasadzie o niczym. Tak jak Oz Perkins nas przyzwyczaił jego film to niezłe pojedyncze sceny tonące w niedopracowanej historii. A szkoda.

