Reżyseria: Harry Kerwin, Wayne Crawford
Kraj: USA, Niemcy Zachodnie
Za sprawą chemikaliów, które przedostały się do wody barrakudy atakują nurków i pływaków. Miejscowy szeryf i młody biolog wszczynają śledztwo.
Animal Attack nakręcony na fali popularności “Szczęk”, czy “Piranii”. Generalnie zaczyna się przyzwoicie, mamy kilka krwawych ataków w wodzie, jednak od połowy reżyser w ogóle zapomina o barakudach, wodzie i atmosferze horroru, a skupia się na śledztwie przez, co film skręca w stronę kina sensacyjnego, w którym na domiar złego niewiele ciekawego się dzieje. Największym atutem tej produkcji jest bez wątpienia znakomity soundtrack autorstwa Klausa Schulze odpowiedzialnego min. za muzykę do “Angst”, czy “Next of Kin”. Niezłe wykonanie, aktorstwo i wspomniana muzyka powoduje, że da się obejrzeć bez większego bólu, ale scenariusz i klimat leży, niestety.